poniedziałek, 21 maja 2012

ROZDZIAŁ 7 "zawsze kochałeś to dziwne"

Po szkole poszłam z Mikem do mnie do domu zrobić projekt. a Susi tak jak rano mówiła poszła do kina z Niallem. po 2 godzinach praca  była już gotowa.
- hej jest ładna pogoda może byśmy się przeszli do parku?- spytał
- jasne czemu nie
Spacerowaliśmy po parku trochę się tym, zmęczyłam wiec postanowiłam usiąść na ławce. Mike spoczął koło mnie rozmawialiśmy aż nagle stalo się coś co nigdy bym nie przypuszczała ze się stanie Mike mnie przytrzymał i pocałował. Oczywiście nie odwzajemniłam pocałunku. Kiedy się odsunął ode mnie byłam tak zaskoczona ze nie wiedziałam co powiedzieć
- Milly ja od dawna czuje coś do ciebie ale teraz jak widzę jak Harry  na ciebie patrzy to zrozumiałem jeszcze lepiej ze jesteś dla mnie kimś więcej niż przyjaciółką- jeszcze bardziej mnie szokował ale po chwili zaczęłam mówić
- Mike zrozum ja kiedyś tez czułam coś więcej niż przyjaźń ale teraz wiem ze kocham cie jak brata jesteś dla mnie ważny ale nie w takim sensie
- Milly ale ja cie kocham i zawsze kochałem
- zawsze kochałeś to dziwne bo z tego co wiem to co tydzień miałeś inna dziewczynę wiec chyba mnie nie kochałeś. Przepraszam cie ale mogę ci zaproponować iwyłącznie przyjaźń
- wiesz co w taki razie zapomnij ze mnie kiedy kolwiek znałaś.
Co niby dla czego ze nie odwzajemniłem jego uczuć to co koniec przyjaźni a zresztą jeśli takie coś może zepsuć przyjaźń to chyba to nie jest prawdziwa przyjaźń pyzatym wądpie żeby mnie kochał pewnikiem miałam bym być jego kolejna zdobywcza może i to lepiej ze koniec z przyjaźnią sama jeszcze tego nie wiem. Jednak było mi smutno i chciałam z kimś pogadać wiec wyjęłam telefon i zadzwoniłam do Hazzy.
                            ***HARRY***

Kiedy przechodziłem przez park zobaczyłem na ławce całującą się parę na sam widok uśmiechnąłem się lecz uśmiech znikał gdy chłopak się odsunął i zobaczyłam  ze to Mike a dziewczyna to Milly. w tym momęcie serce mi pękło na miliony kawełeczków. Wiedziałem ze ona coś do niego czuje ale myślałem ze to się zmieni i w końcu zauważy mnie. Miałem nadzieje szczególnie po tych słowach "nie miała bym nic przeciwko gdyby się powtórzyło" myślała ze tego nie usłyszałem ale jednak słyszałem ucieczyłem się w tedy ze jest szansa bym był z nią. a teraz zostały tylko marzenia. Ona będzie z nim szczęśliwa a ja nie wiem jak zniosę patrzenie się na nich na ich szczęście z myśla ze to mógł bym być ja na miejscu Mike mam tylko nadzieje ze nie skrzywdzi Milly bo wtedy nie ręcze za siebie. Chodziłem jeszcze chwile po parku kiedy usłyszałem dzwonek mojej komórki nie chciałem z nikim gadać ale postanowiłem zobaczyć kto dzwoni ku mojemu zdziwieniu na wyświetlaczu widniał numer Milly wiec szybko odebrałem
- słucham
- cześć Harry mam proźbę możesz przyjść teraz do parku chciała bym z kimś pogadać a Susi jest teraz zajęta wiec pomyślałam o tobie możesz proszę
- jasne akurat jestem w parku to spotkajmy się przy fontannie
- ok pa
rozłączyła się coś po jej głosie nie czuje żeby była szcześliwa z tej sytuacji z Mikem. Ciekawe o czym chce pogadać. udałem się na miejsce i czekałem na dziewczynę po paru minutach ujzałem ja lekko zapłakaną podbiegłem do niej i mocno ja przytuliłem  a ona wtuliła się we mnie jak w pluszowego misia po chwili usiedliśmy na ławce
- co się stało?- spytałem
Milly zaczęła opowiadać mi całą historie szczerze mówiąc trochę mnie to ucieszyło bo skoro nie jest z Mike to mam jakieś szanse.
- spokojnie wszystko będzie dobrze wiem ze strata przyjaciela to straszna rzecz ale pamiętaj ze masz mnie Susi i chłopaków zawsze ci pomożemy
- dziękuje Harry
- nie ma za co od tego są przyjaciele- dziewczyna tylko się usmiechneła Jezus jaki ona ma piękny uśmiech w ogóle cała jest piękna mądra mogę rozmawiać z nia godzinami jest inna niż wszystkie dziewczyny jakie poznałem
- to może na poprawienie humoru zapraszam na lody-za proponowałem
- chętnie- udaliśmy się do malej lodziarni która znajdowała się w centrum parku posiedzieliśmy tam trochę zajadając się lodami i gadając o wszystkim i o niczym potem przeszliśmy się Jeszce po parku natchnęliśmy się na fanki wiec rozdałem parę autografów i zrobiłem parę zdjęć po czy odprowadziłem Milly do domu. wracając do domu napotkałem Mike z kolejną dziewczyna miałem ochotę mu przywalić bo niby kochał Milly a parę godzin po tym jak go odrzuciła całuje Sice z inna. Nie zwracając na niego uwagi wróciłem do domu.
___________________________________________________________________________________
taa dam kolejny rozdział mam nadzieje ze wam się spodoba xxx

3 komentarze:

  1. Szybko dawaj następny ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. GENIALNE!!! Pisz jak najszybciej kolejne! nie moge się doczekać! to jest strasznie wciągające!

    OdpowiedzUsuń