Dziś niedziela. Ostatni dzień weekendu. Dziś postanowiłam się trochę pouczy. wyspałam się zjadłam śniadanie, ubrałam dresy i siadłam do lekcji. Po jakiś dwóch godzinach nawet plama na ścianie przykuwała moja uwagę bardziej niż lekcje wiec postanowiłam się przejść. Zeszłam na dół i to co tam zobaczyłam lekko mnie zdziwiło. W salonie na kanapie siedziała moja przyjaciółka i Niall oglądali jakiś film wiec postanowiłam im nie przaszkadzać. Założyłam bluzę i buty. Udałam się w stronę parku kiedy tam doszłam usiadłam na ławce przy stawie. po drugiej stronie zobaczyłam jakąś parę idącą alejką wyglądali na bardzo szczęśliwych też bym tak chciała- pomyślałam. Nagle poczułam jak ktoś zakrywa mi oczy dłońmi. Poczułam mile ciepło na sercu.Od razu wiedziałam ze to Harry
- zgadnij kto to?
- Harry
- hej- cmoknął mnie w policzek i dosiadł się do mnie na ławkę
- hej- uśmiechnęłam się
- co tu robisz?-spytał
- nudziło mi się w domu wiec poszłam na spacer.
- a gdzie Susi?
- moja przyjaciółka jest zbyt zajęta twoim przyjacielem żeby iść ze mną do parku
- acha to teraz rozumiem gdzie Niall się tak stroił
- a ty co tu robisz?
- przyszedłem pomyśleć
- acha to może ja nie będę przeszkadzać skoro masz coś do przemyślenia- już chciałam odejść ale złapał mnie za rękę. Miły dreszcz przeszedł moje ciało
- ty nigdy nie przeszkadzasz- spojżał mi w oczy a ja jemu. Nogi stały się jak z waty. Usiadłam powrotem na ławce
- w takim razie zostanę
Siedzieliśmy i gadaliśmy. Po paru godzinach poczuliśmy się głodni wiec poszliśmy coś zjeść.Weszliśmy do pierwszego lepszego baru i zamówiliśmy jedna dużo pizze i 2 cole.Po 20 minutach kelnerka przyniosła nasze zamówienie.
- smacznego- uśmiechnął się Harry. Jezu jaki on ma piękny uśmiech normalnie mogła bym się na niego gapić 24h i nigdy by mi się nie znudziło.
- dziękuje wzajemnie- i mój uśmiech choć na 100% nie tak słodki jak jego.
- za niedługo wakacje masz jakieś plany jak je spędzić?- spytał loczek
- jeszcze nie ale pewnie pojadę gdzieś z Susi na jakieś dwa tygodnie a resztę bede się nudzić. A ty masz?
- ja będę odpoczywał po całym ciężkim roku. Wiesz chociaż trasy koncertowe sprawiają nam masę radości to nie zmienia faktu że są męczące. Do tego teraz nowa szkoła. Chociaż i tak mamy szczęście ze chodzą do niej normalne fanki a nie tak jak w poprzedniej w której nawet przez 5 minut nie dawały nam spokoju, a do tego poznałem taką wspaniałą dziewczynę jak ty- omg on myśli ze jestem wspaniała muszę przyznać ze lekko mnie szokował a zarazem zawstydził co łatwo poznać po moich rumieńcach
- dziękuje to bardzo miłe ty tez jesteś wspaniały.
Resztę czasu spędziliśmy w przemiłej atmosferze. Po zjedzeniu wybraliśmy się na mały spacer po drodze spotkaliśmy kilka fanek. Harry zrobił z nimi zdjęcie podpisał Parę autografów. Spojrzałam na zegarek
- o już 20 muszę lecieć do domu bo jutro szkoła
- poczekaj odprowadzę cie- nic nie opowiedziałam tylko się uśmiechnęłam
Po 20 minutach byliśmy pod moim domem. stanęliśmy na chwile i w pewnym momęcie twarz Hazzy zaczęła nie bezpiecznie zbliżać się do mojej. Chciałam go pocałować i to bardzo ale twierdziłam ze to za wcześnie wiec odsunęłam się.
- przepraszam- wyszeptałam
- nie ma sprawy to je przepraszam -powiedział loczek choć widać ze uśmiech już mu szedł z twarzy. Było mi głupio teraz sama żałuje tego co zrobiłam. zawsze głupia Musze słuchać się rozumu a nie serca. Wściekła na siebie pożegnałam się z nim i weszłam do domu nie miałam nawet ochoty pogadać z Susi o tym co się stało szybko wykopałam się i wskoczyłam pod kołdrę lecz nie mogłam zasnąć co tylko zamykałam oczy widziałam smutną minę Harry'ego. Szczerze żałuje tego ze go nie pocałowałam. Po cieżkich próbach wreszcie zasnęłam.
__________________________________________________________________________________
hej oto kolejna część mojego opowiadania mam nadzieje ze wam się spodoba bardzo proszę o komentarze. Pozdrawiam xxx
idiotka.. jak ona mogla nie chciec go pocalowac? ! dobra kij jej w oko xd przynajmniej Suzi wie co dobre xxd
OdpowiedzUsuń