wtorek, 29 maja 2012

ROZDZIAŁ 13"dziś poznasz miłość swojego życia"

***NIALL***
minęło już kilka dni od kąt Susi wyjechała. Nie jest mi z tym łatwo ale jakoś daje sobie radę. Próbuje nie pokazywać po sobie ze za nią tęsknie ale chyba każdy z nas tęskni nie znamy się za długo bo trochę ponad miesiąc ale bardzo się ze sobą zżyliśmy. Dziś upragnione zakończenie roku szkolnego. Wraz z chłopakami postanowiliśmy iść po Milly. Zakończenie roku rozpoczyna się o 10 a jest dopiero 8 wiec usiadłem na kanapie i oglądałem telewizje. Chłopaki jeszcze spali. Po paru minutach do salonu wszedł Zayn.
-hej- przywitał się
-hej co tam?
-dobrze chłopaki jeszcze śpią??
-tak ale pewnie zaraz wstaną
-aha spoko co oglądasz?-usiadł przy mnie na kanapie
- jakiś film nawet tytułu nie znam- zacząłem mu opowiadać film. Zrobiłem się głodny(z reszta kiedy ja nie jestem głodny XD)wiec poszedłem do kuchni po coś do zjedzenia. Wziąłem ze sobą popkorn i ciastka jedne maślane a drugie chińskie z wróżba szczerze nigdy nie przywiązuje wagi do wróżby ale ciastka są genialne.  Wróciłem do Zayna, który jak tylko mnie zobaczył uśmiechnął się.
- o ciasteczka
-nie ma mowy nie podzielę się z tobą moimi ciastkami
- no proszę chociaż jedno proszę Niall- zrobił oczka jak kot ze shreka
- no dobra ale tylko jedno
- ok- wziął ode mnie ciastko i zaczął jeść
- no i jaka wróżba tym razem- spytałem
- "dzisiejszy dzień będzie udany"
- to na pewno się sprawdzi przecież dziś koniec szkoły
-a ty jaka masz- odwinąłem kartkę i zacząłem czytać
-"dziś poznasz miłość swojego życia"- ta jasne miłość mojego  życia niedawno wyjechała
- niezła wróżba. Oby się sprawdziła
- taa jasne- moja miłość jest tysiące kilometrów ode mnie
- jak w nią uwierzysz to się spełni
Nasza rozmowę przerwała reszta wpadająca do salonu
- hej-powiedzieli chórem
- hejka
-to co jemy śniadanie??
-wyjątkowo się zgadzam z tobą Niall-rzekł Hazza. Liam zrobił posiłek a my nakryliśmy do stołu. Zjedliśmy i udaliśmy się do swoich pokoi by się ubrać. Po 30 minutach byliśmy gotowi zamknełem dom na klucz i schowałem je do kieszeni. Razem poszliśmy do domu Milly
____________________________________________________________________________________
hej przepraszam ze tak długo nic nie pisze ale cierpię na brak weny poza tym jakoś nie mam nastroju na pisanie. mam pewna smutna sprawę ale nie będę was zanudzać moimi problemami :D przepraszam ze ostatnio rozdziały są krótki i nie za dobre postaram sie poprawić. Niestety nie wiem kiedy dodam następny. Zastanawiam sie nad zawieszeniem mojego bloga do puki nie będą miała więcej czasu by pisać jak na razie dziekuje za komentarze i za dużą liczbę wyświetleń. pozdrawiam :*

3 komentarze: