CZYTASZ KOMENTUJ
***MILLY***
Od rozmowy z Harrym minął tydzień. Przez ten czas prawie się nie kontaktowaliśmy. Chłopaki wydali Take Me Home podbijając przy tym listy przebojów. Za dwa tygodnie chłopaki mają swój najważniejszy koncert na Madison Square Garden. Sprawę z Paulem załatwił Modest a ja od dwóch dni jestem ich managerem. Co prawda to Modest ma najwięcej do powiedzenia ale to ja będę zawsze z nimi i to ja zajmuje się takimi rzeczami jak np. ustalanie wywiadów pilnowanie by wszystko było na czas. Niektórzy twierdzą że to męcząca praca ale dla mnie to czysta przyjemność szczególnie że pracuje z przyjaciółmi. Właśnie przyjaciółmi muszę porozmawiać z Hazza. Tylko co mam mu powiedzieć? Że go kocham ale nie jestem w stanie mu wybaczyć? Najlepiej będzie jak zostaniemy przyjaciółmi tylko czy ja będę umiała być dla niego tylko przyjaciółką. Pamiętacie jak próbowałam się z nim przyjaźnić po rozstaniu na wakacjach? ile wytrzymałam dzień? teraz wiem że tak łatwo mu znów nie zaufam. wzięłam telefon i napisałam mu smsa że musimy pogadać odpisał niemalże po sekundzie jak by czekał aż się odezwę...
***HARRY***
Odezwała się. Nareszcie myślałem że to się nigdy nie stanie. Myślałem że jeszcze bardziej chrzaniłem przez to że ją pocałowałem. Może i nie powinienem tego robić ale nie mogłem się powstrzymać. Tak bardzo za nią tęsknie. Ciesze się że będziemy razem pracować bo oznacza to że będę ją często widywać. Kiedy odczytałem wiadomość od razu odpisałem że będę za 20 minut. Przyznam szczerze że trochę boje się tego co mi powie. Ale mam powody myśleć że nie będzie to aż takie złe. Pewnie zastanawiacie się czemu? Odpowiedź jest prosta PIERŚCIONEK który dostała ode mnie na zaręczyny nigdy mi go nie oddała a co najlepsze nadal go nosi tak samo jak to serduszko które też jej dałem. To chyba musi coś znaczyć. Prawda? Wychodząc z domu spotkałem Liama
Liam: a ty do kąd? za godzinę mamy próbę.
Harry: idę od Millly. Napisała że chce za mną pogadać
Liam: powodzenia
Harry: dzięki na pewno się przyda
***MILLY***
Kiedy zadzwonił dzwonek zaczęłam się denerwować? muszę mu tylko powiedzieć ze chce żebyśmy byli przyjaciółmi przeciecz to nic trudnego-powtarzałam sobie myślach. otworzyłam drzwi i zaprosiłam go do salonu
Harry: chciałaś porozmawiać więc słucham.
Milly: chciałam Ci powiedzieć że ... że nie potrafię Ci zaufać ale jeśli chcesz to... to możemy być przyjaciółmi i zacząć wszystko od początku- ledwo co wydusiłam z siebie te słowa po prostu trochę to dziwnie się czuje jak proponuje osobie która kocham przyjaźń. Po minie Hazzy było widać że się cieszy
Harry: zgoda Przyjaciółko dziękuje że po tym wszystkim chcesz mnie jeszcze znać
Milly: każdy popełnia błędy
Harry: prawda tylko ja popełniłem ich za dużo
Milly: mam proźbe możemy już o tym nie gadać
Harry: jasne.
Milly: jak tam przygotowany do dzisiejszej próby?
Harry: wieczorem z chłopakami poćwiczyliśmy jeszcze głosy więc powinno wyjść dobrze. Wybrałaś już piosenki które mamy śpiewać?
Milly: jeszcze nie. masz może jakiś pomysł? muszą one być z obu płyt.
Harry: może single
Rozmawialiśmy o sprawach zespołu. Na początku trochę dziwnie nam się rozmawiało na szczęście potem już było normalnie. po godzinie udaliśmy się razem z resztą na próbę. Poszło im świetnie zresztą jak zwykle.
Milly: okey chłopaki koniec próby
Harry: to co teraz robimy? Może pójdziemy na pizze?
Niall: nie mogę umówiłem się z Kate
Zayn: a ja z Alex
Lou: El ma do późna zajęcia na uczelni wiec chętnie pójdę
Liam: ja też mogę iść. A ty Mil?
Milly: jasne czemu nie?
Poszliśmy do naszej ulubionej pizzerii. czekając na zamówienie. Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się jak kiedyś. Jak kiedyś? Boże to brzmi jak by to było parę wieków temu a nie miesięcy. Przyjaźń z Hazza to była dobra decyzja. wreszcie czujemy się swobodnie w swojej obecności co prawda nie jest jak dawniej ale ciesze się że chociasz rozmawiamy. Po miło spędzonym popołudniu chłopaki odwieźli mnie do domu.
Lou: Może przyjdziesz do nas co będziesz sama siedzieć w domu- no tak nie wiem czy pamiętacie ale od jakiegoś czasu mieszkam sama. Kate z Niallem mieszkają razem. A Susi? z nią to w ogóle nie mam kontaktu wyprowadziła się jak jeszcze byłam w Polsce. Tęsknie za naszymi rozmowami wspólnie spędzaniem czasu cóż tak już jest jedni przyjaciele odchodzą drudzy przychodzą ale ci prawdziwi zawsze są przy tobie. widocznie ona nie była prawdziwym przyjacielem.
Milly: dziękuje ale posiedzę u siebie. Zmęczona jestem.
Liam: jasne jak sobie chcesz gdyby zmieniła zdanie to zapraszamy
Milly: dzięki to na razie pa- pożegnałam się z nimi. Weszłam do pustego domu. rozpaliłam światła. Zrobiłam sobie gorące kakao i usiadłam na kanapie jak zwykle rozmyślając o moim życiu które za parę miesięcy się znowu zmieni. Urodzę córeczkę nie mogę się już doczekać. Niektórzy myślą że jestem za młoda bo mam dopiero osiemnaście prawie dziewietnaści lat, ale skoro już się tak stało to po co się załamywać. Dam radę wiem że będzie ciężko ale mam rodzinę przyjaciół ludzi którzy zawsze mi pomogą. Jest jeszcze Harry który chce być prawdziwym ojcem dla dziecka. Pamiętam jak mu odbiło kiedy dowiedział się o ciąży na samo wspomnienie uśmiech pojawia się na mojej twarzy. Chciała bym wiedzieć czy uda mi się kiedyś mu wybaczyć i zaufać...
***HARRY***
Z pewnością ten dzień mogę zaliczyć do tych udanych. Choć Mil mi nie wybaczyła to się przyjaźnimy a to bardzo wiele. Po powrocie do domu usiadłem z Lilo w salonie i się nudziliśmy
Liam: wiedzę ze miedzy tobą a Mil zaczyna się coś układać
Harry: stwierdziła że nie potrafi mi zaufać ale ze jeśli chce to możemy się przyjaźnić
Lou: dobre i to.
Harry: to bardzo wiele. Po tym wszystkim co jej zrobiłem myślałem że nie będzie chciała ze mną rozmawiać
Liam: nie możesz jej znów zawieść
Harry: nie zrobię jej już nic złego. Kocham ją tak mocno jak jeszcze żadnej dziewczyny. Ona jest tą jedyną to z która chce spędzić życie ale straciłem ją przez moją głupotę. co mnie naszło na Związek z tą cała Jes? potem to oskarżenie o zdrade. jestem idiotą
Lou: Każdy popełnia błędy ważne jest to by umieć je zrozumieć a ty wiesz że źle zrobiłeś, musisz teraz odbudować jej zaufanie
Liam: wierzymy że ci się uda
Harry: dzięki chłopaki to dla mnie dużo znaczy że mnie wspieracie
Liam: od tego są przyjaciele
Harry: jeszcze raz wielkie dzięki. pójdę się położyć zmęczony jestem. dobranoc
Lilo: dobranoc
Kiedy podeszłem do okna w moim pokoju zobaczyłem że w domu Milly pali się światło przez okno widziałem że siedzi w salonie. Ona zawsze lubiła siedzieć wieczorami na kanapie przykryta kocem z gorącym kakaem w reku myśląc o swoim życiu. Nawet nie jesteście w stanie sobie wyobrazić ile bym dał by być teraz z nia by móc ją do siebie przytulic pocałować ale niestety za błędy się płaci i to bardzo dużą stawkę...
___________________________________________________________________________________
i jak podoba się rozdział i nowy wygląd bloga? zdecydowałam przestać podpisywać się Milly pod rozdziałami teraz już wiecie jak się nazywam a nawet macie moje zdjęcie. pod poprzednim rozdziałem prosiliście żebym nie kończyła wiec mam dobrą wiadomość blog w najbliższym czasie się nie skończy mam dużo pomysłów na kolejne rozdziały. chciałam podziękować za wszystkie komentarze to bardzo miłe jak ktoś docenia to co robię dziękuje za ponad 13100 wejść. kocham was
przepraszam za błędy
pozdrawiam
Paula:*
Super ! Tylko niech Milly wróci go Harrego ;D ... Świetny rozdział :*
OdpowiedzUsuńCudny! Ale i tak wolałam stary wygląd bloga.. Czekam na nexta i zapraszam do mnie <3
OdpowiedzUsuńhttp://spotkanie-po-koncercie-1d.blogspot.com/
http://przypadkionedirection.blogspot.com/
Boski *__*
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że Harry odzyska zaufanie Milly :D
A teraźniejszy wygląd bloga bardzo mi się podoba i wygodniej jest czytać :) Więc moim zdaniem dobrze zrobiłaś ;*
Pisz szybko nexta ;*
Pozdrawiam i życze duuużo weny ;*
- Jula ♥
Cudny,
OdpowiedzUsuńodniosłam wrażenie że ostatnio twoje rozdziały były nieco krótsze i słabsze niż zwykle, ale ten rozdział jest wspaniały!!!
BBBBBBBBBBBBaaaaarrrrddddzzzzoooo mi się pppoooodddooobbbaaa
Życzę weny i do nexta :*
Wow, świetny! :D Zgadzam się z ~Suzy Stans , zupełnie jakbyś wróciła do formy <3
OdpowiedzUsuńJuż się nie mogę doczekać kolejnego,
pozdrawiam ;*
Widzę, że znów masz wenę.
OdpowiedzUsuńPisz tak dalej.
Zapraszam do mnie:
www.1d-help-me.blogspot.com