środa, 9 stycznia 2013

IMAGIN O HAZZIE!!!!

 CZYTASZ KOMENTUJ

HEJKA NIGDY NIE DODAWAŁAM WAM JEDNO CZĘŚCIOWYCH IMAGINÓW ALE SKORO JUŻ GO NAPISAŁAM TO CZEMU BY SIĘ NIM NIE PODZIELIĆ Z WAMI?

WŁĄCZCIE TA PIOSENKĘ TO ONA BYŁA INSPIRACJĄ DO NAPISANIA GO.


Z Harrym znałaś się od dziecka. Wasze mamy się przyjaźniły. Zawsze się lubiliście dwa lata temu poczuliście do siebie coś więcej niż przyjaźń.Byliście bardzo szczęśliwi jako para. Fani nie przepadali za tobą ale nie obchodziło cię to. Dla ciebie liczył się tylko on ten którego umarzałaś za tego jedynego z którym chciałaś spędzić resztę życia. Tylko wtedy jeszcze nie wiedziałaś ze ono będzie krótkie. Od paru dni źle się czułaś cały czas bolała cię głowa miałaś mdłości. Harry wysyłał cię do lekarza przekonywałaś go że to nic takiego że przejdzie ale on się uparł i kazał ci iść. Z perspektywy czasu dziękujesz mu za to. Lekarze wykrył u ciebie nowotwór. Zostało ci nie wiele czasu. Załamałaś się nie chciałaś umierać nie chciałaś zostawiać Hazzy. Uświadomiłaś sobie że słowa "będę z tobą do końca życia" które twój ukochany mówił ci parę miesięcy temu mogą wcale nie oznaczać wieczności. Z każdym dniem było z tobą coraz gorzej. Harry był z tobą cały czas. Chciał spędzić z tobą jak najwięcej czasu za min odejdziesz. po paru miesiącach kiedy byłaś już bardzo słaba po poszukiwaniu lekarza który podioł by się operacji. twój ukochany Loczek znalazł takiego który podjął się wycięcia guza. Jednak było ryzyko że nie przeżyjesz tej operacji. W oczekiwaniu na nią wspominałaś wszystkie miłe chwile spędzone ze swoimi przyjaciółmi i oczywiście te najpiekniejsze które nalerzały do Hazzy. Parę minut przed operacją kiedy żegnałaś się z nim.
ty: Harry.
H: tak kochanie
TY: obiecaj mi że kiedy umrę nie załamiesz się i znajdziesz sobie kogoś
H: kochanie nie umrzesz z rozum to wytną ci to świństwo i będziesz zdrowa rozumiesz- patrzył mi w oczy w których widziałaś ból strach. płakał z reszta ty tez
H: kocham cie i nigdy nie przestane- pocałował cię a ty jeszcze bardziej się rozpłakałaś. Czułaś ze nie przeżyjesz tej operacji ale postanowiłaś walczyć nie dla siebie tylko dla niego. UDAŁO się przeżyłaś operacje a potem z dnia na dzień było coraz lepiej. Od czasu choroby minął rok. Nadal jesteś z Hazza. Kochacie jeszcze bardziej niż rok temu. Przez tą całą chorobę jeszcze bardziej się do siebie zbliżyliście...
od autorki
Szkoda tylko że w prawdziwym życiu nie zawsze kończy się to Happy Endem. Życie nie zawsze jest proste stawia przed nami ciężkie sytuacje ale liczy się jedno by mieć kogoś takiego jak Hazza który byłby z nami mimo wszystko...
___________________________________________________________________________________
I JAK WAM SIĘ PODOBA??? ZAZWYCZAJ NIE PISZE JEDNO PARTOWCÓW WOLE MOJE OPOWIADANIE. PIOSENKA KTÓRA WAM PODAŁAM PRZYPOMNIAŁA MI HISTORIE MOJEGO BRATA I JEGO DZIEWCZYNY MAM NADZIEJE ZE ICH TEŻ SKOŃCZY SIĘ SZCZĘŚLIWIE :)
POZDRAWIAM :*

4 komentarze:

  1. trochę krótkie i mało prawdopodobne ale ja lubie takie słodziachne happy endy
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku popłakałam się ;(
    Cudny *_*
    I jeszcze ta końcówka.... Szkoda, że ja nie mam kogoś takiego ;(
    Pisz szybko cokolwiek xD Masz naprawde wielki talent !!! ;*
    Pozdrawiam ;*
    - Jula ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie krótkie :c

    OdpowiedzUsuń