sobota, 11 maja 2013

ROZDZIAŁ 56 "JEŚLI KOGOŚ KOCHASZ..."

"Miłość jest cierpliwa,
uprzejma jest.
Miłość nie zazdrości,
 nie przechwala się
,nie unosi się pychą,
nie zachowuje się nietaktownie,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego,
nie cieszy się z nieprawości,
 lecz raduje się z triumfu prawdy.
Miłość wszystko znosi,
każdemu wierzy,
każdemu ufa,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,"


***LIAM***
Święta jak zwykle spędzone w rodzinnej atmosferze. Jedyne czego mi brakowało to Danielle tego jej cudownego uśmiechu tych jej hipnotyzujących brązowych oczu które zawsze patrzą na mnie z miłością
Ucieszyłem się gdy po paru dniach zadzwoniła do mnie choć po jej głosie poznałem że rozmowa nie będzie łatwa dla nas obojga. W drodze do Londynu spotkały mnie korki więc zadzwoniłem że się spóźnię. Kiedy wszedłem  do domu przywitałem się ze wszystkimi na dole, a Mil powiedziała ze Dani czeka na mnie u mnie w sypialni. Szybko pobiegłem na ostatnie piętro gdzie znajdowało się moje królestwo obecnie z moją księżniczkom. Wszedłem do pokoju a ona siedziała tyłem do drzwi na moim łóżku. Nawet się nie odwróciła zamknąłem drzwi a ona nadal nawet się nie ruszyła. Podszedłem do niej i dopiero wtedy spojrzała na mnie. Lecz nie swoimi pięknymi przepełnionymi miłością oczami teraz one były smutne pełne strachu i łez. Nie pytałem o co chodzi bo po co jak będzie chciała to powie po prosu  usiadłem obok  i ją mocno przytuliłem.


***DANIELLE***
Spojrzał na mnie raz. O nic nie pytał po prostu usiadł i przytulił. Może niekŧórym się zdawać co to jest nic tylko uścisk a dla mnie wiele. Tego właśnie mi było trzeba. Móc się w kogoś wtulić, wypłakać, poczuć się bezpieczna  i taka osobą był Liam pod tym względem zawsze mogłam na niego liczyć nigdy nie pyta co się stało on zawsze tuli
Liam:cicici- uspokajał mnie wtedy właśnie uświadomiłam sobie że z tej całej bezsilności lecą mi łzy jedna po drugiej jakby ktoś kubłami lał. Po jakimś czasie nie wiem czy minęło 5, 10 15 minut, a może i parę godzin w końcu się uspokoiłam
Liam: już lepiej
Danielle: tak dziekuje
Liam: nie ma za co
Danielle: jest uwierz jest  i to wiele zawsze dla mnie robisz. Czasem zastanawiam sobie czym sobie zasłórzyłam, że Bóg postawił mi na drodze Ciebie tak wspaniałego chłopaka który zawsze się o mnie troszczy, opiekuje się mną przy którym czuje się taka bezpieczna, piękna i kochana. Wspierasz w trudnych chwilach. Bez ciebie było by mi bardzo ciężko
Liam: ale?- przerwał mi
Danielle: skąd wiesz że jest jakieś ale?- zdziwiłam się
Liam: znam cię lepiej niż własną kieszeń. Nigdy nic przede mną nie ukryjesz. Przez całe święta wiedziałem, że coś jest nie tak, że cierpisz, że się o coś martwisz. Nie odbierałaś moich telefonów nie odpisywałaś na smsy. Możesz mi mówić że wszystko jest w porządku ale ja i tak wiem, że nie jest.
Danielle: to nie jest takie proste- schowałam twarz w dłonie a on wziął mnie na kolana jak małe dziecko i mocno do siebie przytulił.

Liam: cicici... spokojnie... jak nie chcesz to nie mów
Danielle: nie Liam... ja... muszę ci to... powiedzieć
Liam: dobrze ale najpierw się uspokój
Danielle: Liam posłuchaj chwile z tobą spędzone to najlepsze w moim życiu. Zawsze będę o nich pamiętać. Nasze pierwsze spotkanie kiedy spojrzałeś na mnie tymi swoimi hipnotyzującymi  oczami wtedy już poczułam że będziesz kimś więcej niż kolejną gwiazdką dla której tańczę. Potem zaprosiłeś mnie na lody co było dość dziwne jak na porę roku- zaśmiałam się 
Liam: oj tam chciałem być orginalny- też się śmiał
Danielle: i udało ci się
Liam: tak tylko, że  miałaś przeze mnie problem z gardłem
Danielle: oj tam ważne że ty nie miałeś bo wiesz ja gardłem nie pracuje
Liam: to też prawda
Danielle: wracając do sprawy to chce żebyś wiedział, że zawsze będziesz dla mnie ważny co by się nie stało to jakaś część mnie będzie cię zawsze kochać...
Liam: ale nie jesteś pewna w 100% miłości do mnie, Kiedy Olivier wrócił już jej nie masz, prawda?- mówił spokojnie
Danielle: tak przepraszam- wybuchłam jeszcze większym płaczem. A on zamiast się wkurzyć tak jak by to zrobił każdy innym on mnie jeszcze mocniej przytulił. Wiem że właśnie go ranie i przez to jest mi mega źle.
Liam: Dani kochanie o ile jeszcze mogę tak do ciebie mówić. Posłuchaj mnie, rozumiem cię wiem że jest ci ciężko ale nie przejmuj się mną ja sobie dam rade. Dla mnie liczy się tylko to byś była szczęśliwa i jeśli uważasz że z nim będziesz to bądź pamiętaj jeśli kogoś kocham to pozwolę mu odejść bo twoje szczęście jest dla mnie najważniejsze, a my zostaniemy przyjaciółmi- nie wytrzymałam i po raz kolejny się popłakałam a on znów mnie przytulił 

Danielle: przepraszam za wszystko
Liam: nie rozmawiajmy już o tym
Danielle: ciesze się że mam takiego przyjaciele jak ty
Liam: ja też się ciesze że cie mam Mam pytanie pozwolisz żebym cię ostatni raz pocałował- nie powiedziałam nic tylko pokiwałam głową na znak że się zgadzam. Liam wbił  się w moje usta wkładając w ten pocałunek całą swoją miłość. na samą myśl że to będzie ostatni pocałunek łzy cisnęły się znów do oczu....
_________________________________________________________________________________
RYCZĘ TAK KOCHANI TO DRUGI ROZDZIAŁ KTÓRY PISAŁAM PŁACZĄC. CHCIAŁAM OPISAĆ WSZYSTKIE UCZUCIA I NIE WIEM CZY MI WYSZŁO... CHYBA NIE ZA BARDZO OPISYWANIE TAKICH UCZUĆ TO NIE MOJA DOBRA STRONA. WIEC JEŚLI ZAWIODŁAM TO PRZEPRASZAM
MARTWI MNIE FAKT ŻE ZNÓW NIE DOBIŁYŚCIE DO 20 KOMENTARZY :(

9 komentarzy:

  1. Boże! Genialny jest ten rozdział! I udało ci się! Super!!! Mam nadzieję że moja własna komedia romantyczna ci pomogła :P dawaj nexta!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mi się podobał ten rozdział ! Ogólnie przeczytałam dziś całego bloga. Jest genialny ! *_* Pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Już dodaje go do obserwowanych ! Przepraszam że tak późno !
    Zapraszam:
    http://foreveralone6969.blogspot.com/
    Twoja Mrs.Horan :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne<3
    Tylko dlaczego ona wybrała tego Oliviera?!
    Przecież Liam jest 1000 razy lepszy od niego!
    Mam nadzieję że będą razem:)
    Szkoda że taki krótki:(
    Nie mogę doczekać się nn:*
    iamabigtrouble.blogspot.com
    Pozdrawiam i życzę weny/ Juliet

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! ♥ Szkoda, że taki krótki :(, ale mam nadzieję, że nn pojawi się niebawem ;* . , Lol♥

    OdpowiedzUsuń
  5. kurde,kurde,kurde już mialam nadzieje ze go wybierze a jednak... Nie spodziewałam sie tego po tobie ale coz chciałas po prostu zeby cos sie działo albo po prostu masz doła i Twoja ofiarą był Liam XD. mam nadzieje ze Oliviera UŚMIERCISZ a Liama i Danielle w jakis magiczny sposoh znow beda ze sobą jak zakochana i szczesliwa para. Wiesz Paulina nie tylko Ty płakałas piszac ten rozdział. Ja płakałam czytając ten smutny pełen łez rozdział. szkoda ze taki krotki ale pewnie na prawde nie widziałas co napisac. uszanuje to i Twoj brak weny XD ktory robi sie częstszy ale kto na to moze poradzic. A wracając do rozdziału nie kazdy musi sie konczyc happy endemJest mie bardzo przykro ze Lanielle juz nie ma w rzeczywistosci i w opowiadaniu a to była taka doskonała i perfekcyjna para. koncowka jak zawsze ta sama czekam na nastepny i prosze zmniejsz komentarze Kocham Cie siostr /Dominika XD

    OdpowiedzUsuń
  6. super rozdział/Natka

    OdpowiedzUsuń
  7. Kocham Tego Bloga!!

    OdpowiedzUsuń
  8. swietny jak ty go piszesz ?!

    OdpowiedzUsuń
  9. smutnyy :(((((

    OdpowiedzUsuń